20-latek zatrzymany przez kryminalnych przy jednym z lombardów, w którym najprawdopodobniej chciał sprzedać kradziony towar, poniesie znacznie surowszą karę niż przewiduje za to przestępstwo kodeks karny. Stanie się tak dlatego, że złodziej działał w ramach tzw. recydywy. Czujni policjanci znaleźli przy nim 3 sztuki perfum, które dopiero co ukradł z pewnej drogerii. 20-latek jest znany policjantom z wcześniejszych przestępstw, w których brał udział. Na noc trafił do policyjnego aresztu.
Policyjna intuicja podpowiedziała kryminalnym, żeby zainteresować się znanym 20-letnim przestępcą, który stał w pobliżu jednego z lombardów. Szybko okazało się, że była to trafna decyzja. Młodzieniec miał przy sobie 3 sztuki perfum, które dopiero co ukradł w drogerii znajdującej się w innej części miasta. Wartość skradzionego mienia wynosiła prawie 800 złotych. 20-latek został zatrzymany pod zarzutem kradzieży. Trafił do policyjnego aresztu. Dodatkowo policjanci ustalili, że kilka dni wcześniej ukradł w sklepie 67 sztuk czekolad. Tych obu czynów dopuścił się w warunkach powrotu do przestępstwa czyli tzw. recydywie. Oznacza to, że zamiast 5 lat grozi mu surowsza kara. O jego losie zdecyduje teraz sąd.