Zaledwie kilkadziesiąt minut upłynęło od zgłoszenia o włamaniu do mieszkania do zatrzymania sprawcy tego przestępstwa. Już od samego początku typowany do tego był 22-letni siemianowiczanin. Sprawne działania policjantów, do których przyczyniła się także współpraca ze strażakami, zakończyły się założeniem kajdanek włamywaczowi. Mężczyzna był także poszukiwany do odbycia 2 kar pozbawienia wolności. Za popełnione przestępstwo kradzieży z włamaniem grozi mu nawet 10 lat więzienia.
O tym, że zostały wyłamane zamki w drzwiach do mieszkania i doszło do kradzieży gotówki, policjanci zostali powiadomieni przez pokrzywdzoną. Od razu typowany do tego przestępstwa był 22-letni siemianowiczanin. Policjanci rozpoczęli jego poszukiwania i szybko namierzyli adres, gdzie mógł się znajdować. Niestety właściciel mieszkania nie chciał otworzyć policjantom drzwi i twierdził, że nikogo u niego nie ma. Poirytowany odwiedzinami kryminalnych zagroził, że jak nie odejdą, to sobie coś zrobi i będą mieli z tego powodu problemy. Aby zapobiec jakiemukolwiek zdarzeniu, które naraziłoby go na utratę zdrowia bądź życia, policjanci poprosili o wsparcie strażaków, aby móc wejść do mieszkania. Strażacy przyjechali pod wskazany adres, lecz na całe szczęście nie trzeba było korzystać z ich pomocy. Wtedy okazało się, że przebywa tam również 22-latek. Kryminalni zatrzymalo go za popełnione przestępstwo i trafił do policyjnego aresztu. Niestety po przesłuchaniu nie zostanie wypuszczony na wolność, ponieważ musi trafić do więzienia, gdzie odsiedzi swoje wyroki. Za kradzież z włamaniem grozi mu nawet 10 lat więzienia.