Jak zmieniło się podejście do pizzy?

Kiedyś to było...

W latach 90’ mało kto pomyślał, by zamawiać jakiekolwiek jedzenie. Było tego mało i jeśli istniało, osoby zamawiające dania z dostawą były uważane za burżuazję i leniwców, którym się nie chce w domu gotować. Rodzinne wyjście na pizzę było w tamtych czasach uważane za nie lada wydarzenie i stosowano je głównie po to, by coś uczcić, jak koniec roku szkolnego, czy co miesięczne stołowanie się na mieście. Wtedy też niemal każda pizzeria miała ten sam rodzaj talerzy: były całe białe z wyjątkiem środka, na którym to przedstawiano wąsatego mężczyznę w czapce kucharskiej, wkładającego pizzę do pieca. Mało też wtedy kto słyszał o sosach i ich używał.

Ach, ta nowoczesność!

Czasy się jednak zmieniły i obecnie mało kto je pizzę na mieście. Wiele restauracji oferuje dania na dowóz, więc i kotleta z ziemniakami można sobie zamówić wprost pod drzwi. Jest to dobre rozwiązanie, gdyż żyje się w coraz to większym biegu i coraz mniej czasu jest na przyjemności. Już nie celebruje się pizzy, a uważa raczej za tak powszechny posiłek jak rosół na niedzielny obiad i pomidorową w poniedziałek. Dlatego też pizza na dowóz cieszy się coraz większym powodzeniem. Można ją zamówić o niemal dowolnej porze dnia i nocy, a poszczególne pizzerie prześcigają się w nazwach i komponowaniu coraz to nowych smaków.

Komu pizza?

Niektóre firmy chcąc wynagrodzić swoich pracowników decydują się zamówić pizzę. Jednak nawet osoby prywatne coraz częściej decydują się podawać pizzę na imprezach okolicznościowych. Jest to pójście niejako na łatwiznę, jednak bardzo ułatwia życie. Pizzę każdy lubi i nie trzeba się martwić o to, czy gościom będzie smakować. Oszczędza się czas spędzony w sklepie na kupowaniu produktów spożywczych, jak i stania przy garach, by coś ugotować. Dlatego też pizza na zamówienie cieszy się taką popularnością. Lepiej jest spędzić czas z rodziną i przyjaciółmi na pałaszowaniu zamówionego jedzonka i miłej konwersacji, niż latać co chwila do kuchni, by sprawdzić, czy nic się nie przypala i by umyć stertę naczyń. To jest powód dla którego pizza na urodzinach, spotkaniach w gronie znajomych, czy nawet wieczorach panieńskich cieszy się rosnąca i niesłabnącą popularnością.

Gastronomia widzi zmieniające się trendy, dlatego też pizzerie starają się wyjść naprzeciw wymaganiom klientów. Ponieważ coraz więcej ludzi robi nadgodziny, czy też po prostu pracuje do późna ze względu na prace zmianową, niektóre lokale zmieniają swoje godziny otwarcia, by móc określić się jako nocna pizzeria Slice of Heaven. Dzięki temu rozwiązaniu bardzo łatwo jest zjeść ciepły posiłek po powrocie z popołudniowej zmiany, bez konieczności przygotowywania jedzenia. Pizza w godzinach nocnych jest świetnym rozwiązaniem i wbrew opinii niektórych, wcale nie jest taka niezdrowa, jak uważają. Należy tylko nie przesadzać z jej ilością i nie stosować jej na wyłączność w swojej diecie. Wszystko w nadmiarze bowiem szkodzi, dlatego do wszystkiego trzeba podchodzić z tak zwaną głową. I śmiało korzystać z dobrodziejstwa jakim jest pizza na dowóz. Oczywiście w granicach zdrowego rozsądku.