Uczniowie Matejki na tygodniowej wyprawie po Wielkiej Brytanii od Londynu po Walię

Z Siemianowic Śląskich do krainy czerwonych smoków — młodzież z miejscowego liceum spędziła osiem dni na lekcjach języka i historii poza klasą. Wyjazd obfitował w wielkie miasta, zamki i surowe wybrzeża, a przy tym dał okazję sprawdzić angielski w praktyce. Relacje uczestników mówią o deszczu za oknem autokaru i słońcu podczas zwiedzania.
- II Liceum Ogólnokształcące im. Jana Matejki i cel wyjazdu
- Walia oczami młodych podróżników
- Z Liverpoolu z muzyką w tle i powrót do Siemianowic Śląskich
II Liceum Ogólnokształcące im. Jana Matejki i cel wyjazdu
W wyjeździe wzięła udział grupa uczniów z II Liceum Ogólnokształcącego im. Jana Matejki w Siemianowicach Śląskich, pod opieką nauczycieli. Wyjazd miał charakter turystyczno-językowy i odbył się w terminie 18–25 października 2025. Organizację wspierało biuro podróży INDEX, a program łączył wizyty w muzeach z pieszymi spacerami po centrach miast — tam, gdzie praktyczny angielski był od razu potrzebny.
Pierwsze kroki prowadziły przez Londyn — szybkie, intensywne spotkanie z metropolią: ekspozycje w Science Museum, obrazy w National Gallery, mury Tower, a także spacer po Greenwich, Westminster, City, przed pałacem Buckingham i przez tętniące życiem Soho. Dla wielu uczniów wybór atrakcji był wyzwaniem — za dużo do zobaczenia na krótki pobyt.
Walia oczami młodych podróżników
Głównym celem wycieczki była Walia — kraj smoków, żonkili i pora, o bardzo wyraźnym charakterze. Grupa odwiedziła stolicę, Cardiff, gdzie znalazło się miejsce na Muzeum Historyczne Wsi Walijskiej St Fagans z zachowanymi budynkami z różnych epok oraz na współczesne nadbrzeże z Senedd i Wales Millennium Centre. Widok miasta i portu, który kiedyś żył z handlu węglem, zrobił na młodych duże wrażenie.
Trasa prowadziła przez malownicze doliny, tamy i wąskie drogi z licznymi owcami — Walijczyków w przyrodzie było znacznie więcej niż ludzi. Uczestnicy zwrócili uwagę, że na pastwiskach był ich około 4 razy więcej niż mieszkańców regionu. Jeden z trudniejszych odcinków to przejazd nad Devil’s Bridge, dalej — nadmorskie Aberystwyth, gdzie wiatr przypomniał, że sezon letni już się skończył. Zatrzymano się też przy zamku Caernarfon, miejscu związanym z ceremonią nadawania tytułu księcia Walii.
Historyczny moment z murów Caernarfon pozostaje w pamięci także poprzez słowa z przeszłości:
„Daję wam księcia, który nie mówi słowa po angielsku”
Edward I, 1218
W programie znalazła się także krótka wizyta w miejscowości o najsłynniej długiej nazwie — Llanfairpwllgwyngyllgogerychwyrndrobwllllantysiliogogogoch — której nazwa liczy 58 liter. Uczniowie oglądali też akwedukt, po którym można przepłynąć kajakiem lub houseboatem.
Z Liverpoolu z muzyką w tle i powrót do Siemianowic Śląskich
Po opuszczeniu Walii grupa odwiedziła Liverpool — miasto Beatlesów, z portową historią i muzeami na nabrzeżu. Młodzież zwiedzała ekspozycje w Muzeum Miasta Liverpool, szukała muzycznych klimatów w klubach i uczyła się rozumienia lokalnego dialektu Scouse, który — jak żartowali uczniowie — dla obcokrajowca jest podobny do śląskiego przy polskim.
Pogoda bywała kapryśna; spacerom towarzyszyły krótkie ulewy i szybkie przejaśnienia. Uczestnicy zauważyli, że deszcz często padał, gdy byli w autokarze, a na zwiedzanie pojawiało się słońce — co wielu przypisało szczęściu zorganizatorów. Wyjazd pozostawił nie tylko zdjęcia i pamiątki, ale też rozmowy po angielsku na ulicach miast i więzi między uczestnikami — ważne poza szkolną ławką doświadczenie dla młodych z Siemianowic Śląskich.
na podstawie: Urząd Miasta.
Autor: krystian

