Śledczy z siemianowickiego referatu do walki z przestępczością gospodarczą przedstawili 22 zarzuty właścicielce agencji pocztowej. Kobieta, zamiast przekazywać wpłaty wskazanym przez klientów odbiorcom, przywłaszczała je. Proceder oszustki wyszedł na jaw po licznych reklamacjach, składanych do centrali przez pokrzywdzonych, którzy otrzymywali monity za niezapłacone należności. 48-letnia siemianowiczanka przywłaszczyła w ten sposób pieniądze w kwocie blisko 50 tysięcy złotych.
Właścicielka agencji pocztowej przez kilka miesięcy nie przekazywała wpłacanych przez klientów pieniędzy do wskazanych odbiorców. W ten sposób blisko 50 tysięcy złotych trafiło do jej portfela. Cały proceder wyszedł na jaw, gdy do centrali zaczęły systeatycznie wpływać reklamacje od klientów agencji, którzy otrzymywali monity o niezapłaconych należnościach, pomimo posiadania przez nich potwierdzeń wpłaty. Śledczy skrupulatnie gromadzili dowody w tej sprawie i w wyniku przeprowadzonych działań oszustka usłyszała 22 zarzuty przywłaszczenia pieniędzy. Kobieta przyznała się do zarzucanych jej czynów. Wyjaśniła, że do takiego postępowania zmusiła ją trudna sytuacja materialna. Podejrzanej za popełnione przestępstwa grożą 3 lata więzienia.