Do włamania doszło w nocy na terenie jednej z firm w centrum miasta. Złodziej ukradł elektronarzędzia, które jednak porzucił w trakcie ucieczki przed pracownikiem ochrony. Wtedy też włamywacz zranił się, pozostawiając sporo śladów, które zostały zabezpieczone przez technika kryminalistyki. Ale to nie one przyczyniły się do szybkiego wytropienia przez kryminalnych sprawcy włamania.
W nocy złodziej włamał się do jednego z budynków firmy mieszczącej się w centrum miasta, skąd wyniósł elektronarzędzia. Plan włamywacza nie powiódł się niestety, ponieważ w pogoń za nim ruszył pracownik ochrony. Sprawca porzucił łup, żeby swobodnie uciekać. Podczas ucieczki zranił się. Na miejscu włamania technik kryminalistyki zabezpieczył sporo śladów, które będą dowodami w prowadzonej sprawie. Podczas oględzin policjanci znaleźli również telefon komórkowy, który musiał zgubić włamywacz podczas ucieczki. Kryminalni szybko ustalili właściciela i zatrzymali go. Był nim znany z przestępczej przeszłości 22-latek. Policjanci wytypowali go także do innych włamań, które miały wcześniej miejsce. Okazało się, że włamał się on również do plebanii oraz piekarni. Zatrzymany siemianowiczanin usłyszał zarzuty za popełnione włamania. Grozi mu za nie nawet 10 lat więzienia.