Nie zważając na to, że po wypiciu alkoholu wsiadł za kierownicę, brawurowo prowadził samochód. Wprowadzał osobówkę w poślizg, czym stwarzał zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego. Pech chciał, że w radiowozie nieoznakowanym jechali tamtędy policjanci, którzy od razu zareagowali na popełnione przez kierowcę wykroczenie. Za to, że jechał w stanie nietrzeźwości, czeka go odpowiedzialność karna i utrata prawa jazdy na co najmniej 1 rok.
Policjanci patrolujący miasto radiowozem nieoznakowanym zauważyli, jak kierowca hyundaia wprowadza pojazd w poślizg, czym stwarzał zagrożenie dla innych, prawidłowo poruszających się samochodów oraz pieszych. Natychmiast zatrzymali go do kontroli. Już podczas rozmowy wyczuli od niego woń alkoholu. Ich przypuszczenia, że kierowca pił alkohol, potwierdziło badanie jego stanu trzeźwości. Miał on blisko 2 promile alkoholu w swoim organizmie. W takim stanie nie powinien w ogóle prowadzić auta. Mężczyzna zostanie ukarany za popełnione wykroczenie. Dodatkowo zostanie mu przedstawiony zarzut za przestępstwo kierowania w stanie nietrzeźwości. Grozi mu za to nawet 3 lata więzienia i utrata prawa jazdy na co najmniej 1 rok.