33-letnia kasjerka usłyszała zarzuty za popełniane oszustwa. Kobieta przeprowadzała fikcyjne zwroty towarów od klientów, a gotówka, którą miała im wypłacać, trafiała do jej portfela. Proceder trwał dłuższy czas i tym sposobem nieuczciwa kasjerka oszukała swojego pracodawcę na kwotę blisko 9 tysięcy złotych. Za popełnione przestępstwo grozi podejrzanej nawet 8 lat więzienia.
Do śledczych trafiła informacja od pracodawcy, że kasjerka przywłaszcza sobie pieniądze. Kobieta pozorowała zwroty towarów od klientów i na tej podstawie przeprowadzała transakcje wypłaty gotówki z kasy. Kwoty sięgały od 20 złotych do 400 złotych. Przez kilka miesięcy udało jej się tym sposobem wyprowadzić z kasy blisko 9 tysięcy złotych. W toku prowadzonego postępowania śledczym zgromadzili materiał dowodowy, który pozwolił na przedstawienie jej 34 zarzutów za popełniane oszustwa. 33-latce grozi za te przestępstwa nawet 8 lat więzienia.