Policjant pionu kryminalnego podczas nocnej służby obserwował teren garaży na jednym z osiedli. Wjechały tam 2 pojazdy i z pierwszego z nich kierowca wyskoczył w pobliskie zarośla pozostawiając alfę na środku drogi dojazdowej. Kierujący z drugiego pojazdu zdążył krzyknąć, że uciekający jest prawdopodobnie pijany. Bez chwili wahania policjant ruszył za nim w pościg. Okazało się, że wersja świadka jest prawdziwa. Zatrzymany kierowca miał w swoim organizmie ponad 2,5 promila alkoholu.

Po zatrzymaniu nietrzeźwego kierowcy okazało się, że nie tylko policjant znalazł się w odpowiednim miejscu i czasie, ale także jadący za samochodem świadek, miał policyjnego nosa. Z jego relacji wynikało, że nabrał on podejrzeń, co do stanu trzeźwości kierującego alfą romeo po tym, jak doprowadziłby do kilku zderzeń czołowych z innymi pojazdami jadąc nieprawidłowym pasem jezdni. Na jednym ze skrzyżowań podczas postoju próbował otworzyć drzwi w alfie, jednak jej kierowca ruszył i odjechał. Świadek jechał za nim cały czas, aż do momentu kiedy kierujący zatrzymał osobówkę na terenie garaży i uciekł w pobliskie zarośla. Widząc innego mężczyznę, którym jak się później okazało, był nieumundurowany policjant, krzyknął do niego, że jest to pijany kierujący. Kryminalny ruszył za nim i po chwili mężczyzna był już w rękach policjanta. Podczas zatrzymania był on agresywny i próbował się wyrywać. Mundurowi zbadali stan trzeźwości 40-letniego zabrzanina. Miał w swoim organizmie ponad 2,5 promila alkoholu. Okazało się, że 40-latek już wcześniej był karany za jazdę w stanie nietrzeźwości. Wtedy sąd orzekł 6-letni zakaz kierowania pojazdami. Kierowca osobówki trafił do policyjnego aresztu. Dzisiaj, jak tylko wytrzeźwieje, usłyszy zarzut za popełnione przestępstwa. Grozi mu za nie surowsza kara, bo popełnił je w tzw. recydywie.

Na słowa uznania zasługuje postawa świadka, który nie chciał dopuścić do dalszej, niebezpiecznej jazdy kierowcy alfy. Takie zachowania wpisują się w kampanię "Nie reagujesz-akceptujesz". W niektórych sytuacjach sami możemy mieć wpływ na to, co dzieje się wokół nas, a co za tym idzie na bezpieczeństwo.