W dniu 1 czerwca doszło do pożaru mieszkania na parterze. Wskutek tego na klatce schodowej było spore zadymienie i podjęto decyzję o ewakuacji lokatorów budynku. Strażacy błyskawicznie przystąpili do gaszenia ognia i ratowania właścicielki mieszkania, która była w środku. Natomiast policjanci zajęli się zabezpieczeniem miejsca zdarzenia, na którym następnego dnia z udziałem biegłego ds. pożarnictwa przeprowadzone zostały oględziny. Pożar spowodował jedynie straty materialne.

W dniu 1 czerwca około godziny 14.30 dyżurny otrzymał informację o palącym się mieszkaniu na ulicy Zielonej. Natychmiast skierował tam policyjny patrol. Na miejscu były już załogi straży pożarnej, które gasiły pożar i ratowały przebywajacą w mieszkaniu kobietę. W wyniku pożaru powstało duże zadymienie klatki schodowej i dowódca akcji podjął decyzję o ewakuacji lokatorów budynku. Na następny dzień śledczy z udziałem biegłego do spraw pożarnictwa w spalonym mieszkaniu przeprowadzili oględziny. Wstępne czynności wskazują na to, że doszło do zaprószenia ognia. Materiały zostały skierowane do prokuratury, a prowadzone w tej sprawie postępowanie ma dać odpowiedź czy pożar zagrażał życiu i zdrowiu wielu osób oraz czy przyczyniła się do jego powstania właścicielka mieszkania. Na całe szczęscie straty, jakie wywował ogień, zaszły jedynie w dobrach materialnych. 

  • spalone mieszkanie
  • policjant stoi przy oknie spalonego mieszkania obok spalonych rzeczy
  • uratowane króliki w klatkach