Siemianowiccy policjanci kolejny raz spotkali się z uchodźcami, którzy przebywają w punkcie noclegowo-wytchnieniowym na terenie hali MOSiR Pszczelnik. Ich liczba jest zmienna, ponieważ część znajduje schronienie w mieszkaniach, a inni postanawiają wyjechać z naszego miasta. Dlatego mundurowi przeprowadzili ponowne spotkanie profilaktyczne, na którym przekazywali informacje, które przyczynią się do bezpieczeństwa tych osób w naszym kraju. Poważnym zagrożeniem jest handel ludźmi.
To już kolejne spotkanie siemianowickiego profilaktyka i policjantki zajmującej się problematyką nieletnich z uchodźcami, którzy dotarli do naszego miasta, szukając pomocy. Samorząd, wolontariusze, mieszkańcy oraz darczyńcy starają się zapewnić im jak najlepsze warunki bytowe w oczekiwaniu na znalezienie miejsca docelowego. Oprócz wielu przydatnych informacji wywieszonych w holu hali MOSiR właśnie takie spotkania z mundurowymi mają podnieść świadomość uchodźców w aspekcie zagrożeń, jakie mogą na nich czyhać. Jednym z takich zagrożeń jest handel ludźmi. Mundurowy zaapelował o ostrożność w przekazywaniu swoich dokumentów tożsamości oraz korzystania z "bezinteresownej" pomocy. Oprócz wielu ludzi, którzy pomagają uchodźcom i mają tylko dobre intencje, znajdują się niestety tacy, którzy chcą ich wykorzystać. Cenne rady policjantów tłumaczył wolontariusz znający język ukraiński. Każdy uczestnik spotkania otrzymał ulotki, gdzie może szukać pomocy oraz broszury informacyjne przygotowane w ramach kampanii "Mamo! Tato! Tutaj jestem". Policjantka, która po służbie udziela się w ramach wolontariatu w schronisku oraz jest Inspektorem Do Spraw Ochrony Zwierząt, nie przeszła obojętnie obok czworonoga, który razem ze swoją panią dotarł do naszego miasta, uciekając przed wojną i na razie ich domem jest właśnie zorganizowany na hali sportowej punkt pomocowy.