Policjanci z patrolówki otrzymali zgłoszenie dotyczące głośnego słuchania muzyki w samochodzie. Akurat gdy podjechał radiowóz, kierowca próbował zaparkować auto. Podczas rozmowy stróże prawa wyczuli od niego silną woń alkoholu. Okazało się, że mężczyzna razem ze swoim znajomym pił w pojeździe procentowe trunki. 26-latek wkrótce usłyszy zarzut za jazdę w stanie nietrzeźwości. Za to przestępstwo grozi mu kara nawet 2 lat więzienia.

26-latek wkrótce usłyszy zarzut za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości. Oprócz odpowiedzialności karnej za to przestępstwo, utraci także swoje uprawnienia do kierowania na czas nie krótszy niż 1 rok. Do zatrzymania kierowcy z promilami doszło w związku ze zgłoszeniem o zakłóceniu przez niego ciszy nocnej. O godzinie 4.00 z samochodu wydobywała się głośna muzyka, co przeszkadzało okolicznym mieszkańcom. Gdy policjanci przyjechali na miejsce, kierowca wskazanego w zgłoszeniu auta akurat je parkował. Mundurowi podczas rozmowy z nim od razu wyczuli zapach alkoholu. Okazało się, że 26-latek razem ze swoim kolegą pił alkohol w samochodzie i relaksował się przy dźwiękach muzyki. Mundurowi zbadalli jego stan trzeźwości. Wynik pokazał blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie. Teraz o losie mężczyzny zadecyduje sąd.